Po seminarium z Magdą było mega dużo zachwycania się, mega dużo radości i mnóstwo pomysłów na to co i jak zrobić, poprawić. Był tego taki ogrom, w tych całym zachwycie chciałam robić wszystko od razu, wszystko lepiej. Pośpiech nigdy nie jest wskazany, a na pewno nie w obi. Ładnie i prosto mówiąc rudzielec zgubił mózg. Jednak wyszło mi to na dobre. Miałam czas żeby wszystko przemyśleć i jeszcze raz wyciągnąć wnioski. Przez dwa dni mózg odpłynął.. Całkowicie. Zarządziliśmy tydzień przerwy. Trzy pierwsze dni nie nakłaniałam go do żadnego większego wysiłku psychicznego. Biegaliśmy, chodziliśmy i leniuchowaliśmy :) Stopniowo krótkie sesje, z elementów które Dino już znał wcześniej. Wczoraj powędrowaliśmy na 10 km przechadzkę. Oboje byliśmy wyczerpani ale i zachwyceni. No to może wieczorny trening w parku ? No dobra - zobaczymy. Było genialnie ! Psi mózg powrócił w 200% ! Zmiana pozycji ma już ręce i nogi, wysyłanie do targetu - extra, aport <3 oh i ah !
Krótko mówiąc, trzeba upaść tysiąc razy aby w końcu nauczyć się chodzić :)
Czemu w tytule napisałam kundel ? No bo mam kundla. Psa bez papierów, w typie -kundla. :DD Kiedy przeczytałam na fanpejdżu pewnej suczki border collie, Lorie (pewnie większość kojarzy), że na pytanie obcej osoby jakiej rasy jest suka, jej Pani odpowiada - kundel, stwierdziłam że to dobre rozwiązania. Ludzie nie wezmą spaniela pod wpływem emocji, bo zwątpią czy to na pewno jest spaniel. Nawet największego "znawcę" udało mi się wykiwać w ten sposób :D
Fajnie że seminarium wam się udało.My też z Luną zrobiłyśmy przerwę,ale już niedługo zaczynamy sztuczkować i ćwiczyć agility.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy Ola&Luna
Ahh agilitki.. Dinek ma jeszcze kilka kilo do zrzucenia i też wracamy na hopeczki :))
UsuńSuper ten pomysł z mówienie "kundel" ! :D
OdpowiedzUsuńAż zacznę tak robić, u mnie większośc ludzi nie zna sie na rasach wiec jak im powiem, ze Bet to jedyny w swoim rodzaju kundel (A jest w typie CSA) to nawet nie ogarnął tej sciemy xD
w takim razie oby tak dalej. :) my też dzisiaj mieliśmy całkiem wyczerpującą wyprawe.
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy
Ola i Baddy !
no to super ze seminarium udane:) piekne zdjecie!
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy
Wiktoria i Dexter <3
dexter-labrador.blogspot.com
obserwuje! <33
UsuńZdjęcie by Klaudia Prabucka ( https://www.facebook.com/pages/Klaudia-Prabucka-Fotografia/491587480879947?fref=ts ) - Polecamy :D
UsuńNajważniejsze to wierzyć w to do czego się dąży!
OdpowiedzUsuńMój Beny po seminarium agility musiał mieć tygodniową przerwę na odpoczynek =)
Tyle pomysłów! Najlepiej wziąć spisać wszystko, aby nie zapomnieć i przerabiać to w wolnym czasie =D
Pozdrawiam Natalka i Beny
My chyba też po następnym zrobimy taką przerwę co by psa znowu mózgu nie pozbawić :) Owszem spisanie wszystkiego to super pomysł, włącznie z notatkami z samego semi :D
UsuńJuż kilka razy odkąd robię z psami coś więcej doświadczyłam takiego odmóżdżenia, kiedy przemęczałam psa i nie chciał on w ogóle ze mną współpracować. Ale każdy upadek, każda przerwa w treningach wnosiła coś nowego i po niej było jeszcze lepiej. Teraz porażki staram się traktować jako okazję do nauczenia się czegoś nowego.
OdpowiedzUsuńA co do spisywania, to ja od jakiegoś czasu tak robię :). Zapisuję sobie np. to co chcę przepracować w danym miesiącu. Wtedy mam większą motywację do codziennych krótkich sesji i taki plan przypomina mi o tym, żeby skupić się na jednym elemencie zamiast robić dziesięć rzeczy na raz.
Powodzenia w dalszych treningach :).
Dokładnie ! Każdy porażka zmusza mnie do ciężkich przemyśleń.. co poszło nie tak ? Dlaczego poszło nie tak ? Jak zrobić żeby był ok ? Nowe kreatywne pomysły, często wtedy przynoszą sukces :D
UsuńPostępy, postępy, postępy ! ! Oby tak dalej kochane ! ; **
OdpowiedzUsuń