środa, 13 listopada 2013

Prezent na święta ?

fot . Klaudia Prabucka
Będąc wolontariuszką w schronisku mam styczność z tymi nie udanymi prezentami .. Nie tylko ze świąt ale także z urodzin , imienin czy głupiego dnia dziecka ! Ehh wiadomo są też prezenty "tak o" bez okazji ale znacznie rzadziej .. Nie ważne z jakiej okazji , ważne , że są to prezenty nie trafione . Kupione , wzięte , adoptowane pod wpływem impulsu ("O matkoo ! Jaki boski ! Idealny jako prezent biorę ! ). Ja osobiście nie widzę problemu w dawaniu komuś pod choinkę , na urodziny , imieniny czy od tak pieska , kotka , bądź jakiegokolwiek innego zwierza POD WARUNKIEM , że jest to prezent dogadany i przemyślany . Przyszły właściciel/właścicielka powinien być pewien , że to dobry pomysł i musi mieć tą świadomość , że to przyjaciel na kilkanaście najbliższych lat . Jednak spójrzmy prawdzie w oczy , takich osób jest bardzo malutko .
Pisałam kiedyś , jeszcze na poprzednim blogu o moim ulubieńcu ze schroniska - Darrelu (piesku w typie TTB) . Darrelek właśnie taka niespodzianką , prezentem był . Właściciele początkowo byli zadowoleni z psa (podobno) .. aż po ok. 8 miesiącach się im znudziło . Pies nie miał roku kiedy został zamknięty za kratami . Nie wiadomo co było przyczyną . Może właśnie wtedy pojawiła się jego niechęć do dzieci ?
Tego się nie dowiemy . Wracając do tematu . Darrel następne 4 lata swojego życia spędził w schroniskowym kojcu czego można było łatwo uniknąć .. Ale w końcu się udało i piesek ma wspaniały domek , w którym jest na prawdę kochany i rozpieszczany w granicach zdrowego rozsądku :)
Drugim przykładem jakim się posłużę jestem ja sama . Mając 8 lat dostałam szczeniaka .. pięknego , rudego CSA - Dina . Największy błąd , bez którego obecnie nie wyobrażam sb życia . Byłam dzieckiem , zwykłym dzieckiem kochającym pieski . Wiedziałam , że trzeba się opiekować i kochać ale nikt mnie nie
pokierował we właściwym kierunku . No i co  ? Liczne problemy z agresją , brak odpowiedniej ilości ruchu , krzyki i karanie (ja na jego miejscu bym mi tego nie wybaczyła) .

Kupowanie dziecku psa to zły pomysł . Niech odpowiedzialności uczy się karmiąc rybki lub przynosząc dobre oceny ze szkoły . Nie dajmy dziecku czegoś co tak łatwo jest zepsuć , bo odbudowanie tego może zajmie bardzo duuuużo czasu jeśli wgl da się to odbudować .

Pozdrawiam wszystkich i liczę , że podzielicie się ze mną swoimi przemyśleniami na powyższy temat :)))


3 komentarze:

  1. zamiast takich prezentów proponuje kupno pieska na baterie,nie będzie cierpiał gdy się znudzi.w obecnym oto świecie istnieje bardzo,ale to bardzo wielki problem odnośnie niechcianych prezentów,również cierpią rasy psów,które kupione są pod wpływem mody - 'każdy ma tego psa,też chcę ! ' potem wielce rozczarowanie w zachowaniu pupila i najczęściej wyrzucenie go,niestety.są również cudowne osoby na tym świecie,jest ich bardzo wiele,które swym całym sercem kochają swego pupila,za co im chwała ! które wykonują swoje obowiązki,jak i również starają się pomóc niechcianym psom,jak i innych zwierzętom.

    pozdrawiamy
    Ola i Baddy.

    zapraszamy do naszego Labradorowego świata: http://baddy-wspanialy-labrador.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się w pełni ! Potem co się dziwić , że schroniska przepełnione ..

      Usuń
  2. Moja Zuzia, którą adoptowałam w maju ze schroniska też mogła być nieudanym prezentem. Nigdy się tego nie dowiem, ale wiem jedno: ja bym jej za nic nie oddała! Jest kochana!
    Sama przez krótki niestety czas pomagałam w schronisku (tam poznałam moją sunię) i widziałam tyle nieszczęść, że aż serce się ściska... a jeśli słyszę, że sunia albo kotka choć raz w życiu powinna mieć młode to coś się we mnie gotuje!
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie! :)
    http://poprostuzuzia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń