sobota, 21 marca 2015

Wiosna !

Wiosnę spanielki bardzo lubią, bo to oznacza więcej spacerów, niuchania i biegania ! Czyli to co sprawie rudemu najwięceeej radości. Ptaszki śpiewają, trawka coraz bardziej zielona - gotowa do
adżilitowego pląsanka no i można PŁYWAĆ !!!

Jak tu nie kochać wiosny? A no można.. bo żeby tak kolorowo nie było to do tej idealnej wizji wiosny dorzucę trochę swojego pesymizmu. KLESZCZE. Masa. Ogrom. Fuuu. Po ostatniej długiej, polnej wycieczce dalej je systematycznie wyciągam i z psa i z pościeli.. Dlatego też po pierwszym idziemy psa zgolić, przejrzeć dokładnie na krótkim futrze i kupić foresto. W tamtym roku byłam z obroży bardzo zadowolona i mam nadzieję że odniesie ona sukces i w tym roku.
Fot.Paulina Gretkierewicz
Co tam u nas? Mam wrażenie, że moje posty dzielą się na te w których obiecuję częstsze dodawanie wpisów, i na te w których przepraszam że znów tych wpisów nie było. <Minuta ciszy...>
Spaniele miały 1 stycznia urodzinki, dostały w prezencie klatkę (która była moim świątecznym prezentem - dzięki tatoo <3 ) tym razem postawiliśmy na metal, gdyż Dinusie w napadzie paniki nauczyły się rozpinać zamki od materiału.. nie wspominając o tym że on wolał spać NA niej.. nie W niej.

Fot. Paulina Gretkierewicz
Odwiedziliśmy wystawę w Drzonkowie o czym napisze w osobnym poście. Dzielnie chudniemy i mamy nadzieję, że do wakacji uda nam się dojść do tych wielce wyczekiwanych 16kg, potem zobaczy się jak pies będzie wyglądał. Mamy z Dinem cele wypisane w punktach, które w tym roku zamierzam spełnić. Także, zważywszy na fakt jakim jest to że za rok Din kończy 10, a ja 18 lat (takie wiecie - rocznice) podjęłam decyzję o zrobieniu listy z rzeczami do zrobienia. Motywuję samą siebie, dzięki tej liście i temu założeniu nie mogę dużo rzeczy odkładać "na potem". Potem, które pewnie nigdy by nie nastąpiło :)
Korzystając z tego, że mamy bardzo fajne połączenia pociągowe (z tylko jedną przesiadką) Żary-Wawa, będziemy pewnie częściej w Wawie bywać, razem :D

11 komentarzy:

  1. No tak, kleszcze... Masakra :P
    Ja trochę obawiam się tej pogody bo mój kiepsko znosi słońce, ale mam nadzieję że jakoś sobie poradzimy w tym roku :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam Dinowe też nie przepada za upałami :P Zastanawiamy się nad kamizelką chłodzącą :D

      Usuń
  2. No tak, kleszcze... Masakra :P
    Ja trochę obawiam się tej pogody bo mój kiepsko znosi słońce, ale mam nadzieję że jakoś sobie poradzimy w tym roku :).

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas Foresto sprawdza się świetnie, nic się niw przyczepia, ani nie łazi. Naczy po psie, bo nie powiem, ale ja coś mam ciągle... :P co do pogody, to na upały zastanawiam się nad kamizelką chłodzącą, ale jest strasznie droga, dlatego myślę o tańszej opcji - ręczniku chłodzącym. Takie połączenie pociągowe jest super, czekamy na was! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. no własnie ja się do kamizelki przymierzam, a nad ta mata myślę - zobaczymy :D Coś trzeba kupić to jest pewne :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak, wiosnę już chyba każdy poczuł :)

    zwariowaneurwisy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Myśmy sobie założyli taką listę na początku roku. Moje osobiste plany i te bardziej psie.
    Mam nadzieję ze nam się uda i wam! :)

    Pozdrawiamy Wiktoria&Fado
    Zapraszamy do nas: http://fado-labrador-retriever-biszkoptowy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiosna to piękna pora roku, zwłaszcza po zimie, kiedy to życie budzi się do życia. Trawka zielenieje, ptaszki śpiewają.. także żyć nie umierać! Często ustalam sobie plany, które mam nadzieje że dam radę wykonać z psem. Wydaję mi się że z biegiem czasu jestem odważniejsza nad różnego typu zawodami, obozami.

    Pozdrawiamy
    Ola i Baddy!

    OdpowiedzUsuń
  8. U nas jeszcze nie ma kleszczy jak dobrze. U nas foresto niestety się nie sprawdziło a nawet kiltix w tamtym roku.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kleszcze to jakaś masakra.
    Trzymam kciuki, żeby udało Wam się zejść do 16 kg! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kleszcze to najgorsze pasożyty, ale wiosna to też błoto... i mycie psa z błota po każdym spacerze... To również jeden z minusów, ale da się przyzwyczaić ;)

    OdpowiedzUsuń