sobota, 2 lipca 2016

Jedziemy! ale co zabrać?

Kiedy klamka zapada, ośrodek jest zaklepany, a Ty już myślisz o długich spacerach o wschodzie słońca.. wszyscy znamy to uczucie prawda? Oczekiwanie na wyjazd, oderwanie się od rzeczywistości jest bardzo ekscytujące. Tym bardziej jeśli zabieramy ze sobą najlepsze 4 łapy (no dobra teraz już 8 łap!) :) Nie ważne czy zamierzamy wybrać się nad morze, jezioro, w góry czy do babci na wieś, ważne jest to żeby odpocząć, zrelaksować się i wyciszyć. Zapomnieć o codziennych problemach, stresie w pracy lub "zresetować się" przed kolejnym rokiem szkolnym..

Wyjazd zbliża się wielkimi krokami, zaczynamy się pakować.. założę się że każdy z Was w pewnym momencie zadał sobie jedno z takich pytań "ale co właściwie zabrać?", "co musi być moim 'must have' zabierając ze sobą swoje łapy?", "czy aby na pewno wszystko mam?". Przez to nasz wyjazd jest bardziej stresujący niż przyjemny. W tym poście mam nadzieję pomóc niektórym z Was w wyborze najpotrzebniejszych rzeczy na wakacje, opierając się na własnych doświadczeniach :)



Jeszcze rok temu do spakowania miałam tylko cztery łapki, jeden łepek i ogonek :D w tym roku staję przed większym wyzwaniem, bo nie dość że mam osiem łapek, dwa łepki i dwa merdające ogonki to połowa z tych części ciałka należy do szczeniaka. Ten rok tak jak i tamten zaczynamy od wyjazdu nad nasze polskie morze! siedem godzin jazdy autokarem, walizka, dwa psy.. (ykhm trzy psy, jadą z nami Karola i Kaja!) Z takim tabunem nie ma miejsca na żadne potknięcie i niedociągnięcia.
No to zaczynamy!

BAGAŻ PODRĘCZNY.
Wiadomo do autobusu całej walizki nie wciągniemy, najpotrzebniejsze rzeczy musimy mieć przy tyłku. Ze względu na zajęte obie ręce preferuję plecak. Nie muszę martwić się że torba będzie się obsuwała z ramienia i ta opcja jest wg mnie dużo bardziej wygodna i przyjazna dla kręgosłupa :)
U nas obowiązkowo w bagażu podręcznym znadziecie:
  • podkłady - w razie "w" jeśli przerwy nie podpasowałyby pęcherzowi suczi
  • papierowe ręczniki, chusteczki i foliówki - gdyby któregoś pieska zmuliło podczas jazdy :) myślę tu raczej o Dyńce
  • butelka z wodą
  • składana miska
  • zabawka na wypadek nudy
  • książeczki zdrowia z aktualnymi szczepieniami
  • kocyk do autobusu dla młodej na fotel
  • portfel i dokumenty
  • żarełko dla mnie :)

BAGAŻ BARDZIEJ NIŻ PODRĘCZNY.
Ja zawsze mam na biodrach saszetkę. Nic nie jest tak praktyczna jak ona, a Wy na pewno o tym wiecie :P Do saszetki wrzucam:
  • telefon
  • woreczki na kupy
  • oczywiście smakołyki! 

WALIZKA.
Spakowani? A pies?! Ja ze względu na to że podróżuje zdecydowanie częściej środkami transportu publicznego staram się brać tylko jedną walizkę/torbę. Muszę rzeczy ugnieść tak, żeby zmieściły się do niej rzeczy i moje, i psów. Jadąc nad wodę zabieram dla psów ręczniki, zabawki pływające (te nie pływające zresztą też ;) ), kocyk. Rzecz jasna jedzie z nami ok. 5 kg karmy, a dla Dina dodatkowo linka, flexi i szelki. Każdy piesek ubrany będzie w obroże, smycz krótką i kaganiec (w przypadku Daenerys halter) :)

Życzcie mi powodzenia jutro wyjeżdżamy! :)

7 komentarzy:

  1. Mega przydatny post ! :) Powodzenia, miłego wypoczynku :P
    Pozdrawiamy, W&K.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uważaj na słoną wodę i piasek, drugi raz telefon może się nie uratować;) Powodzenia i dobrej pogody całej ekipie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakiś taki ma dziwny wyświetlacz ale generalnie jakoś tak działa :)

      Usuń
  3. Ja również serdecznie polecam dobre pilnowanie telefonu. Teraz we fri di jak go sprzedaż, to Ci mówię, Apple za miliony weźmie ten nowatorski pomysł!

    OdpowiedzUsuń
  4. Na pewno skorzystam, bo być może w tym roku czeka nas wypad nad morze :). Saszetka zawsze najwygodniejsza, czysta racja!

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla mnie pakowanie to zawsze najtrudniejsza część wyjazdu :P.

    OdpowiedzUsuń